Ponieważ na Majorce byliśmy bez dzieci postawiliśmy na aktywne zwiedzanie wyspy, żeby zobaczyć jak najwięcej. Elwira z Radkiem mieli podobne zdanie, dlatego podjęliśmy decyzję o wypożyczeniu samochodu na cały czas pobytu i zrobiliśmy przez tych kilka dni 500 km. Mogłoby się wydawać, że to mało, ale wyspa też nie jest za wielka.
Na Majorce nikt nie powinien się nudzić, niezależnie od preferowanego sposobu spędzania czasu. Majorka – pogoda. Z prognozy długoterminowej pogody na Majorce wynika, że najlepsze miesiące na podróż na tę hiszpańską wyspę to czerwiec, lipiec i sierpień, kiedy średnie temperatury w ciągu dnia wynoszą około 20 do 25 stopni.
Od początku roku Polacy kupili ponad 2,3 tys. mieszkań w Hiszpanii. Zainteresowanie nieruchomościami wzrosło po wybuchu wojny w Ukrainie. Na zakup mieszkań coraz częściej decydują się osoby poniżej 50. roku życia. Polacy szukają lokali w dobrym standardzie, ale mają bardzo zróżnicowane budżety. Wiele osób chce korzystać z
W przypadku chęci rozwiązania małżeństwa, Polacy mieszkający na Zielonej Wyspie, mogą wziąć rozwód w Polsce lub na miejscu w Irlandii. Małżeństwo Polaków mieszkających na stałe w Irlandii może być rozwiązane przez rozwód wyrokiem irlandzkiego sądu. Ale jest to jednak zazwyczaj procedura bardziej skomplikowana i droższa
Sa Calobra znajduje się na północno-zachodnim wybrzeżu Majorki, w gminie Escorca i położona jest w górach Serra de Tramuntana. Znajduje się tam kameralna plaża w porcie de Sa Calobra i wąwóz Torrent de Pareis z plażą. Dodatkową atrakcją jest górska droga dojazdowa tzw. „droga węża”.
kombinasi warna baju dan celana yang cocok. Wybory 2019. "Jeszcze tak nie było"Wasze zdjęcia otrzymaliśmy między innymi ze Lwowa. - Kolejka na prawie trzy godziny - napisał pan także: Zobacz też: Czy na pewno wiesz, jak oddać ważny głos? Krótki poradnikDo naszej redakcji przesłał zdjęcia, które pokazują jak wielu Polaków zdecydowało się dziś oddać swój głos w jednym z większych miast głosy oddaliście między innymi w Czechach. - W Pradze ogromny ruch w konsulacie. Panie z komisji mówiły, że jeszcze nigdy tak nie było. A było dopiero przed godziną 12 - podkreśliła czytelniczka swój głos oddała w drodze do Krakowa. Jak dodała, nie zdążyłaby oddać głosu w Polsce, dlatego zdecydowała się na na ambasadę w było także w Mediolanie, gdzie do głosowania przystąpiła pani Sylwia. - Ponad dwie godziny czekania do konsulatu - pisze 2019. Tłoczno w lokalach wyborczychWasze zdjęcia z lokali wyborczych dotarły do nas także z Francji, Holandii oraz z Cypru. - W wyborach do Parlamentu Europejskiego było o tej porze pusto. Teraz ciągnie się kolejka - mówi Bartek, który swój głos oddał w kolei w Holandii kolejki są równie imponujące. Na miejscu jest pan Tomasz, który wysłał nam zdjęcia z w kolejkach stoją także w Rzymie. Jak poinformował dziennikarz Tomasz Krzyżak na swoim profilu na Twitterze, tam na oddanie głosu czeka się nawet dwie 2019. Kolejki w Kazachstanie, Wietnamie i KatarzeDo naszej redakcji spłynęło także zdjęcie od pana Kamila. Widzimy na nim Polkę oddającą swój głos w wyborach w Astanie, stolicy Kazachstanu. - W spisie było 70 osób. Do tego dochodzą jeszcze zaświadczenia - podkreśla urn wyborczych ruszyli także Polacy mieszkający na Litwie. Na zdjęciach widzimy kolejkę przed ambasadą Polski w frekwencją może pochwalić się także ambasada w Hanoi. Polacy przebywający w Wietnamie tłumnie ruszyli oddać swój głos w wyborach. Na zdjęciach widać, że humor naszych rodaków nie głosy oddawaliście także w kolejkach stoją także nasi rodacy przebywający na Wyspach Brytyjskich. - W Londynie trzeba było czekać czasem nawet półtorej godziny. Ponad 97 tysięcy Polaków może zagłosować dziś w Zjednoczonym Królestwie - mówił Maciej Woroch, korespondent TVN w parlamentarne. "Kolejka na 100 metrów"Swoje do odstania przed oddaniem głosu mają także Polacy mieszkający we Frankfurcie. - Na oddanie głosu czekam już 20 minut. Jeszcze nie zagłosowałem. Kolejka na 100 metrów! - pisze pan nie jedyna kolejka w Niemczech. Podobna sytuacja ma miejsce przed ambasadą w Berlinie. Na zdjęciach widzimy Polaków, czekających w kilkudziesięciometrowej kolejce do z długim oczekiwaniem są także w konsulacie w Kolonii. - Kolejki są trzy, do trzech komisji. W Nadrenii Północnej-Westfalii jest największa Polonia w Niemczech. Nieoficjalnie wiem, że frekwencja idzie na rekord. Tu głosuje sporo młodej już "unijnej" emigracji. Są całe rodziny z dziećmi, czasem kilka pokoleń. Atmosfera pozytywna, piękne słońce - podkreśla Michał, który również wysłał do nas także: Zobacz także: Wybory 2019. Polacy w kolejce do głosowania w AmsterdamieO dużych kolejkach możemy mówić także w Monachium. - Ponad dwie godziny stania do urn wyborczych - poinformował nas jeden z do odczekania mają także Polscy mieszkający w Düsseldorfie i okolicy. Przed konsulatem była jedna z naszych czytelniczek. - Czas oczekiwania to około 40 minut - podkreśliła. Na dowód przesłała nam parlamentarne. Kolejki w Irlandii, Hiszpanii i WłoszechDuże kolejki do głosowania są także w Irlandii. - Wybory. Cork, Irlandia. Ponad godzinna kolejka. Zawsze warto - pisze pan Sławek, który swoje zdjęcia przesłał do redakcji miejscu w Hiszpanii jest także pani Anna. - Ponad trzy godziny stania - informuje nasza czytelniczka, która na oddanie głosu czeka w kolejce do konsulatu w sporych kolejkach informują także użytkownicy Twittera. Zobaczcie jak to wygląda w Milanie!Wybory 2019. Budapeszt, Zurych i Luksemburg też stojąNasi czytelnicy głosują dziś także na Węgrzech oraz w Luksemburgu. - Czekamy już ponad godzinę - informuje pani Agnieszka, która swój głos oddaje w tej drugiej także w Zurychu. Na Dziejesię otrzymaliśmy zdjęcie od pana Artura. Jak informuje nasz czytelnik, kolejka do lokalu wyborczego ma już ponad 200 2019. Głosujecie też na PółnocySwój głos w wyborach oddają też Polacy mieszkający w Norwegii. W miejscowości Stavanger jest pan Szymon, który przesłał nam zdjęcia z kolejki do lokali także w Szwecji. Zdjęcie z Göteborgu otrzymaliśmy od Patrycji. - Czas oczekiwania 50 min - informuje polską ambasadą jest także pani Sylwia. Kolejka na zdjęciu też zapowiada dłuższy czas oczekiwania na oddanie 2019. Paryż, Manchester, Cork i Kopenhaga przy urnachW Paryżu kolejka do głosowania przed jednym z kilku okręgów przez kilka godzin nieodmiennie liczyła ciągle jakieś 250 osób, które wciąż napływały - informuje nasza czytelniczka Agnieszka i przesyła zdjęcie."Poniżej jedna trzecia kolejki w Kopenhadze" - pisze pani Aneta."W Cork godz. 19:05 czasu lokalnego a kolejka dalej długa. Głosujemy!" - relacjonuje pan już kolejka do Konsulatu RP w wyborczy w Zurychu około południa - raportuje czytelnik WP również czekacie w kolejce do oddania głosu? Dajcie nam nać na Czekamy na Wasze zdjęcia oraz nagrania!Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze obcym państwie partia i prezes nie będą mówili, kto jest pierwszym, a kto drugim sortem. Polonio, co zrobiłaś?! Mam nadzieję, że Polonia broniła demokracji w Polsce, bo sama w innym państwie z niej korzysta. A może wystawiła nas?Wielu Polaków (w tym ja) uważa, że osoby, które opuściły Polskę na zawsze i osiedliły się w innym kraju nie powinny posiadać prawa wyborczego. Nie żyją w istniejącej rzeczywistości, nie biorą aktywnego udziału w budowie ojczyzny, więc dlaczego mają prawo decydować o losie ludzi, którzy jej nie opuścili. Oczywiście można by warunkowo zachować prawa wyborcze dla osób, które udokumentują, że w jakimś określonym przedziale czasowym np. 10 lat przebywali na terenie Polski nieprzerwanie 1 rok. W tej grupie byliby wszyscy ci, którzy pracują poza granicami Polski (przede wszystkim UE), bo zmusiła ich do tego sytuacja gospodarcza kraju, ale często pozostawili tu rodziny i swoją przyszłość nadal wiążą z Rejta...3 lata temuAniela to załatwiła po naciskach z Brukseli
31 maj 2006, aktualizacja 1 lipiec 2022 Majorka - Formentor Zwiedzamy Majorkę - najpiękniejsze miejsca, plaże i atrakcje turystyczne Część #1 - El Arenal "Przed każdą podróżą czuje dreszcz oczekiwania i wyobrażam sobie kogo spotkam po drodze, jak będą pachniały lokalne dania i w liściach jakich drzew będzie szumiał wiatr. Przeżywanie w wyobraźni daje pierwszą wielką przyjemność, ale nie można tego porównać do chwili, kiedy samolot dotyka płyty lotniska, otwierają się drzwi i...pierwszy oddech, smakowanie nowych owoców, radość i chęć odkrywania nieznanego świata." Beata Pawlikowska. Majorka jest największą z wysp hiszpańskiego archipelagu Baleary. Położona jest w zachodniej części Morza Śródziemnego, zaledwie 100km od wybrzeży Hiszpanii oraz 300 kilometrów od wybrzeża Afryki. Zajmuje powierzchnię 3640m/2. Północne wybrzeże jest klifowe z słynnym Cap de Formentor, zachodnią część wyspy pokrywają majestatyczne góry, południowa część to długie piaszczyste plaże, natomiast wschodnia część to śliczne małe zatoczki z cudownymi plażami, wciśniętymi w ląd. Lot odbył się liniami Central Wings Majorka stanowi idealne miejsce zarówno dla miłośników ciszy (wystarczy wypożyczyć samochód i wybrać się na podbój wyspy), jak i hucznej całodobowej zabawy w kurortach tj. Arenal z najmodniejszą plażą na wyspie Playa de Palma. Majorka jest również dla wielbicieli zwiedzania zabytków, plażowania, a także rowerzystów, żeglarzy...dla wszystkich. Wyspa nie jest duża, ale różnorodna. Codziennie można pojechać w inne miejsce i odkryć coś nowego. Na każdym kroku widać dbałość z jaką mieszkańcy budują potęgę turystyczną, nazywaną perłą Morza Śródziemnego. Autobusy jeżdżą zgodnie z rozkładem, a w restauracjach żaden klient nie czeka na barmana. Majorka daje turyście to, czego oczekuje i na tym chyba polega fenomen tej wyspy. Gdzie nocowaliśmy? Na Majorkę z Krakowa wybraliśmy się z biurem podróży Scan Holiday/Tui. Nocowaliśmy w świetnie położonym, zaledwie 100m od plaży hotelu Hotel Gracia, który zarezerwować możecie poprzez naszym zdaniem najlepszym cenowo portalu rezerwacyjnym. Łapcie 50zł zwrotu za nocleg, dzięki któremu otrzymacie aż 50zł zwrotu tuż po zrealizowaniu rezerwacji. Po przejściu na stronę w miejscu: "Miejsce, nazwa obiektu lub adres", wpiszcie: Hotel Gracia Arenal lub wybierzcie dowolny inny nocleg. Warto skorzystać na stronie z mapy rozmieszczenia noclegów, aby wybrać obiekt noclegowy położony możliwie najbliżej morza. El Arenal - hotel Gracia Widok z hotelu Gracia na plażę Arenal Balkon w hotelu oferował taki widok wieczorną porą Wypożyczalnia samochodów na Majorce - poradnik & koszty Wypożyczalni samochodów na wyspie nie brakuje. Są duże sieci tj. Rent a Car, Avis, Hyper, a także małe wypożyczalnie, które polecam. Ceny lubią się różnić, samochód klasy A z klimatyzacją np. Ford KA to wydatek 30-35€ za 1 dzień. Gorg Blau Wypożyczając samochód na kilka dni, cena spada do 21-25€ za dzień. Większość wypożyczalni posiada auta z pełnym ubezpieczeniem (nie obejmuje defektu kół, koszt naprawy ok. 6-8€), ale również i te mniejsze posiadają "full insurrance". Zaletą mniejszych wypożyczalni jest na pewno brak płacenia tzw. "kaucji" oraz z góry za paliwo. Kręta droga do Sa Calobra Uwaga! Na Majorce nie wolno parkować w miejscach, w których namalowana jest żółta linia ciągła jak i przerywana, grozi to odholowaniem samochodu na policyjny parking, a policja na Majorce działa o wiele sprawniej niż ta w Polsce. Można parkować na liniach ciągłych w kolorze niebieskim, należy jednak podejść do parkometru i zapłacić z góry za postój. Ceny od 0,60€ za 1h postój. Ponadto jest wiele bezpłatnych parkingów. Samochód wypożyczyłem w lokalnej wypożyczalni bez karty kredytowej w El Arenal Majorka - kwintesencja Balearów 31 maja 2006 wybrałem się wraz z przyjaciółką Gabrielą w 14 dniową podróż na Majorkę. Skorzystaliśmy z biura podróży Scan Holiday rezerwując wyjazd już w lutym. Nie ukrywam, iż lot samolotem przyprawiał nam dreszczyk emocji na samą myśl. W momencie kiedy wystartowaliśmy z krakowskich Balic... zauroczyłem się wręcz w lataniu samolotem. Spodobały się mnie również turbulencje i już nie mogę doczekać się kolejnego lotu. Całe życie spędziłem na ziemi, chciałbym choć część spędzić w powietrzu, świat z góry wygląda zdecydowanie przyjemniej. Organizacja na lotniskach, zarówno w Krakowie jak i w Palmie na Majorce przebiegła fenomenalnie, szybko, sprawnie, przyjemnie. Z lotniska odebrał nas nowiutki autobus Tui wysokiej klasy, który rozwiózł wczasowiczów po hotelach, w tym również i nas. Celem tej podróży był zarówno podbój wyspy jak i słodkie leniuchowanie. Już wcześniej przygotowaliśmy wspólnie plan zwiedzania, mieszczący się na 4 stronach A4. Podzieliliśmy wyspę na 4 części, na miejscu wypożyczyliśmy samochód, dzięki któremu poznaliśmy miejsca tj.: Palma - stolica wyspy, Fornalutx, Gorg Blau - jeziora, Sa Calobra, Cala Tuent, Pollenca, Playa Formentor, Cap de Formentor, Inca, Soller, Port de Soller, Deia, Valldemossa, Banyalbufar, Estellencs, Mirador de Ricardo Roca & Mirador de Ses Animes - punkty widokowe, Andratx, Arta, Capdepera, Cala Ratjada, Auto Safari Park, Porto Cristo, Coves del Drac - podziemne jaskinie wraz z ślicznym jeziorem, Cap Blanc, Cala Pi, Botanicactus - ogromny ogród botaniczny, Cala Llombards, Cala d'Or, Cala Santanyi i inne, łącznie 814 przejechanych kilometrów po wyspie. Wszystkie powyższe miejscowości, plaże, wąwozy, jeziora, góry, zatoczki upamiętniłem na 684 prezentowanych na stronie zdjęciach oraz postarałem się przybliżyć ich specyficzny klimat w poniższej recenzji. Dzień #1 - Majorka południowa El Arenal - plaża Playa de PalmaPlaża Arenal Plaża w Arenal na południu Majorki Arenal, miejscowość w której spędziliśmy równe 14 dni położona jest na wschód od stolicy - Palmy. Jest to typowy kurort położony nad samym morzem. Znajduje się w nim najmodniejsza na Majorce 4 kilometrowa piaszczysta plaża Arenal - Playa de Palma, ciągnąca się od Arenal po Can Pastilla wokół Zatoki Palmy. Maj na Majorce Zachód słońca w Arenal Arenal jest miejscowością dość głośną, z wysadzonym palmami szerokim deptakiem, na długości ok. 4 kilometrów znajdują się kafejki, głośne bary, dyskoteki, restauracje, fast-food, sklepy z pamiątkami oraz duża ilość wypożyczalni rowerów, quadów, motorów, samochodów oraz port jachtowy. Na tym odcinku znajduje się również spora ilości hoteli, hosteli, ośrodków wczasowych. Arenal jest typowym, młodzieżowym kurortem, miasteczko żyję 24 godziny na dobę. Mała zatoczka w okolicy głównej plaży w El Arenal Krystalicznie czyste morze w Arenal W dyskotekach grają słynni DJeje z całej Europy, natomiast samo miasto jest opanowane przez Niemców, prawie nie słychać języka hiszpańskiego, czy to w sklepach/butikach, czy w kafejkach, na plaży. Plaża ciągnąca się na długości 4 kilometrów jest przyjemna, zadbana z mnóstwem ilości leżaków, słomianych parasoli, natomiast morze jest czyste w kolorze lazuru, z długim podejściem. Można śmiało wybrać się na słoneczno - morski spacer w głąb morza, by po 50 metrach woda sięgała dopiero kolan. Ogólnie przyjemna miejscowość wypoczynkowa zarówno dla rodzin z dziećmi jak i młodzieży. Dzień #2 - Majorka południowa Dzień #2 - plan wycieczki Palma de Mallorca- poznajemy atrakcje stolicy wyspy Palma, stolica Majorki jest nowoczesną metropolią z tętniącym życiem centrum, licząca ponad 330 tysięcy mieszkańców. Śródmieście to wytworne sklepy, kręte zaułki, odnowione rezydencje, zabytki, otoczone fortyfikacjami, bulwarami zbudowanymi na linii dawnych murów obronnych. Katedra Sa Seu Majestatyczna katedra La Seu w Palmie Jedną z głównych i najpiękniejszych atrakcji w Palmie jest gotycka katedra Sa Seu, z murami o barwie miodu, wspaniałymi przyporami, malowniczo usytuowana na wzgórzu przy nadmorskiej promenadzie, niewątpliwie najokazalszy zabytek na wyspie. Ogrom budowli, którą podpierają kolumny o wysokości 22 metrów, zapiera dech w piersiach, podobnie jak okna z witrażem o średnicy 10,5 metra, utworzonego z 1236 szkieł. Katedra La Seu Ostatnią modernizację katedry przeprowadził sam słynny wizjoner Antonio Gaudi, który zamieszkiwał wyspę przez 10 lat. Kolejną atrakcją, godną uwagi jest XIV wieczny zamek "castell de Bellver". Pierwszym odwiedzonym przez nas zabytkiem była słynna gigantyczna katedra z złocistego piaskowca, która najwspanialej prezentuje się od strony nadmorskiej esplanady. Palma Cathedral Katedra była budowana przez 3 wieki, widać detale architektoniczne z różnych epok. Kolejnym etapem było muzeum Diocesa "Museu Diocesa" oraz pałac Almudaina "palau de l'Almudaina". Schody pomiędzy katedrą a pałacem Almudaina prowadzą w dół, ku renesansowym murom miejskim, które niegdyś otaczały miasto. U dołu schodów, poniżej katedry biegnie szeroka aleja spacerowa, z której bardzo ładnie widać katedrę oraz fortyfikacje. Gdzie się człowiek nie ruszy jest przyjemnie Po krótkiej sesji zdjęciowej, zapuściliśmy się w gąszcz wąskich uliczek na przechadzkę po Starym Mieście. "Ciutat Vella", labirynt wąskich uliczek na tyłach potężnej katedry to starówka. Wąskimi zaułkami i uliczkami, które są przepełnione rzeźbionymi balkonami, gzymsami, drewnianymi okiennicami, czy ślicznymi Patio z kamiennymi ławkami można spacerować długie godziny, wałęsając się po placach, rozkoszując się widokiem odnowionych rezydencji renesansowych oraz pięknych gotyckich i barokowych kościołów. Niespiesznym krokiem zwiedzaliśmy Palmę. Nieopodal katedry znajdują się łaźnie arabskie Banys arabs. Jest to pozostałość po Maurach. Łaźnie są dobrze zachowane, jest to nieduże pomieszczenie z łukami w kształcie podkowy, które opierają się na kamiennych filarach. Banys Arabs Palma Banys Arabes Palma łaźnie Banys Arabes W pobliżu łaźni jest ładny, zielony ogród w którym można chwilę odpocząć. Następnymi etapami zwiedzania były XVI wieczna rezydencja "can Oleza" z ocienionym dziedzińcem ozdobionym zgrabną balustradą i jońskimi kolumnami, kościół zbudowany w połowie XIII wieku "esglesia de Santa Eulalia", który odznacza się architektoniczną jednolitością, "Basilica de Sant Francesc", kościół z końca XIII wieku, "Placa Sant Jeroni", plac z małą fontanną, który otaczają mury dawnego klasztoru. Na terenie łaźni można pospacerować po przyjemnym ogrodzie Dalej dotarliśmy do placu Sądowego "Placa Cort", który wyróżnia się eleganckimi XIX wiecznymi budowlami. Nazwa placu pochodzi od siedzib sądów świeckich oraz kościelnych. Drzewo z przewodnika Pascala Znajdujący się na placu ratusz jest przykładem późnorenesansowego stylu. Odnogi placu to uliczki z XIX wiecznymi kamienicami z kratownicami z kutego żelaza i kamiennymi balkonami. Po długim spacerze dookoła starówki Palmy, udaliśmy się do zamku Bellver, nieopodal Palmy. Zamek Bellver Castell de Bellver Zamek Bellver Castell de Bellver, znajduje się 3km na zachód od centrum, wznosi się na szczycie lesistego wzgórza, skąd roztacza się piękna panorama na stolicę Majorki - Palmę wraz z jej portem. Zamek powstał w XIV wieku i jest bardzo dobrze zachowany. Zamek jest bardzo dobrze zachowany Puerto de Palma Grube mury i głębokie rowy otaczają basztę z trzema wieżami, połączoną jednoprzęsłowym kamiennym łukiem z masywną wieżą. Okrągły dziedziniec otaczają budynki mieszkalne z dwupoziomowymi arkadami. W części zamku utworzono na potrzeby turystyczne, muzeum, które zostało poświęcone historii miasta. Po chwili odpoczynku, kolejnej sesji foto, udaliśmy się w drogę powrotną do Arenal. Dzień #3 - Majorka północno-zachodnia Dzień #3 - plan wycieczki Fornalutx - Gorg Blau - Sa Calobra - Cala Tuent - Pollenca - Port de Pollenca - Mirador Mal Pas - Cap de Formentor - Playa Formentor Na północny wschód od Palmy pojawiają się wysokie szczyty masywu Serra de Tramuntana, ciągną się one wzdłuż pięknego zachodniego wybrzeża wyspy. Pierwszą miejscowością którą odwiedziliśmy podczas zwiedzania tej części wyspy była mała wioska Fornalutx. Fornalutx- najatrakcyjniejsza wioska na wyspie Fornalutx obwołano najatrakcyjniejszą wioską na Majorce. Mieszka tu zaledwie kilkaset osób. Wieś odcięta od świata, otoczona górami jest bardzo urokliwa. Domki z kamienia o miodowej barwie pięknie prezentują się w słońcu na tle gór. Majorka - Fornalutx Szwendamy się po Fornalutx Fornalutx - wioska otoczona górami Śliczne, wąskie, brukowane, rozchodzące się z głównego placu uliczki, tworzą centrum wioski Fornalutx. Warto zatrzymać się tutaj choćby na krótki spacer połączony z mrożoną kawą. Gorg Blau- Błękitny Wąwóz Gorg Blau - zaraz za tunelem przebijającym się przez zachodni stok najwyższej góry Majorki, Puig Major ( rozwiera się skalista gardziel Gorg Blau - Błękitny Wąwóz, są to 3 zbiorniki hydroelektrowni z wodą o turkusowej barwie. Grzechem byłoby się nie zatrzymać na kilka chwil w tym miejscu Sa Calobra- górskie serpentyny zakończone wspaniałym wąwozem Kolejnym etapem naszej wycieczki po wyspie był wąwóz Rzeka Bliźniaków "torrent de Pareis", usytuowany nieopodal miasteczka Sa Calobra. Droga do Sa Calobra jest niesamowita. Niekończące się serpentyny, zakręcające czasem o 270 stopni, piękne widoki i nieco adrenaliny podczas prowadzenia samochodu. Sa Calobra My dream, my road, my life Emocje w drodze do Sa Calobra Koncerny motoryzacyjne wybierają właśnie Majorkę na miejsce prezentacji najnowszych modeli sportowych samochodów. Damy radę, skoro autobusy radę dają Plaża w wąwozie Sa Calobra Wąwóz jest majestatyczny Do wąwozu idzie się pieszo, częściowo nadmorskim tunelem, ze wszystkich stron można podziwiać piętrzące się klify, wśród których mieści się wejście do wąwozu od strony morza, oraz sympatyczna plaża z turkusowym odcieniem wody. Sam wąwóz również zrobił na nas wrażenie. Ogólnie pięknie. Przyrodniczy fenomen Majorki Plaża Cala Tuent Nieopodal Sa Calobra, na drugim końcu wąwozu znajduje się urocza zatoczka Cala Tuent, z żwirową i piaszczystą plażą, a zarazem kilka willi położonych na północnym stoku Puig Major. Wykonaliśmy kilka zdjęć i udaliśmy się w dalszą drogę. Majorka Cala Tuent Okolice Cala Tuent Pollenca- kamienna Droga Krzyżowa Via Crucis Po drodze do Cap de Formentor zatrzymaliśmy się w miasteczku Pollenca, które leży wśród trzech wzgórz, w miejscu gdzie masyw Serra de Tramuntana przechodzi w równiny. Pojeździliśmy chwilkę po jednokierunkowych, wąskich ulicach miasteczka, w celu znalezienia miejsca do zaparkowania. Majorka Pollenca Pieszo wybraliśmy się na krótki spacer po starówce, celem był klasztor Ermita de Nostra Senyora del Puig oraz zamek Rei "Castell del Rei", z których to rozpościerają się podobno fantastyczne widoki na okolicę. Niestety ze względów czasowych nie udało się nam dotrzeć do w/w. Starówka to skromne kamienice z wieku XVII Starówka to skromne kamienice z wieku XVII - XVIII. Po chwili dotarliśmy do małego placyku z wiekowym kołem młyńskim w pobliżu którego usytuowany jest jest kościół Nostra Senyora del Roser, a kolejno do głównego placu miasteczka "Placa Major", nad którym dominuje kamienna fasada kościoła Nostra Senyora dels Angels, przebita jednym oknem rozetowym. Droga prowadzi do kaplicy El Calvari Zobaczyliśmy również słynną, wysadzoną cyprysami, stromą Drogę Krzyżową "Via Crucis" z ciągiem kamiennych schodków, którą szczyci się miasto Pollenca. Droga ta prowadzi do kaplicy, znajdującej się na szczycie Kalwarii "El Calvari". Cap de Formentor- niekończące się serpentyny i klify Z Pollenca udaliśmy się do najbardziej na wyspie wysuniętego półwyspu Formentor. Droga początkowo biegnie przez tereny wojskowe, po czym serpentynami wbija się w górzysty krajobraz. Zjawiskowo jest w Cap de Formentor Taaaaak jest niesamowicie! Klify Formentor Zatrzymaliśmy się przy pierwszym punkcie widokowym Fałszywy Krok "mirador de Mal Pas". Zarówno sam punkt widokowy jak i wysokie klify, opadające pionowo do morza od strony północnej, zrobiły na nas nie małe wrażenie. Wybrzeże Majorki Chyba nic na dach nie spadnie? Widok spod latarni Formentor Z drugiej strony punktu widokowego znajduje się stroma droga, prowadząca do wieży strażniczej "Talaia d'Albercutx", skąd rozpościerają się z kolei widoki na południowy brzeg wyspy. Po kilkunastu minutowej sesji zdjęciowej, ruszyliśmy dalej. Droga do Cap de Formentor biegnie zalesionym lasem, kolejno wąskimi serpentynami położonymi wysoko nad powierzchnią morza, w końcu przebija się przez tunel Mont Fumat i kończy na skalistym końcu wyspy - Cap de Formentor. Widoki jak malowane Kręte, piękne widokowo drogi Majorki Jest pięknie na drogach Majorki! Już z daleka widoczna jest kopuła latarni morskiej usytuowanej na krańcu cypla. Sam cypel to niebotyczne widoki na wystające z morza ciemne klify zwrócone ku wschodowi. Po kolejnej sesji zdjęciowej, kilkunastu minutowym odpoczynku, udaliśmy się do ostatniego "punktu" tej jednodniowej wycieczki - plaży Formentor "Playa Formentor". Plaża Playa Formentor Plaża Formentor jest nie dużą, uroczą plażą, szczycącą się piaskiem o złocistym zabarwieniu, z której widać góry po drugiej stronie zatoki. Nie zatrzymywaliśmy się tutaj na dłużej, kilka zdjęć i ruszyliśmy w drogę powrotną do Arenal. Po drodze zatrzymaliśmy się na parę minut w miejscowości Inca, a konkretnie w dużym sklepie z wyrobami skórzanymi. Playa Formentor Mallorca Dzień #4 - Majorka południowo-zachodnia Soller Kolejnego dnia, w godzinach porannych wyruszyliśmy w drogę, by poznać południowo - zachodnią część wyspy Majorki. Soller - Port de Soller - Deia - Valldemossa - Banyalbufar - Estellencs - Mirador de Ses Animes - Mirador de Ricardo Roca - Andratx Soller- uwaga tramwaj jedzie! Miasteczko leży u stóp masywu górskiego Pierwszym miastem, które odwiedziliśmy podczas kolejnej całodniowej wycieczki było miasto Soller, do którego od strony stolicy wyspy - Palmy można dojechać na dwa sposoby. Pierwszym jest płatny tunel z którego korzystaliśmy dzień wcześniej w drodze na Cap de Formentor, drugi sposób to dość przyjemne serpentyny. Widok z widokówek z Soller Kościół St. Bartomeu Soller jest typowym miasteczkiem Majorki, z opadającymi w dół wąskimi uliczkami, przy których mieszczą się domki z XVIII i XIX wieku. Fantazyjne kratownice okien, wielkie drewniane bramy, nadają miastu klimat. Dotarliśmy do placu "placa Constitucio" przy którym góruje masywny kościół Sant Bartomeu, w stylu neogotyckim. Spacerujemy bez celu po Soller Obok kościoła mieści się Banco de Soller z eleganckimi kratami z kutego żelaza, które zaprojektował uczeń Gaudiego. Po miasteczku odbyliśmy krótki spacer połączony z zrobieniem kilku zdjęć i...ruszyliśmy dalej by poznać port miasta Soller "port de Soller". Port de Soller Port de Soller jest miastem portowym z ładną plażą, mnóstwem restauracji, portem rybackim, bazą marynarki i punktem widokowym, który mieści się nad miastem nad wejściem do zatoki/portu. Punktem widokowym jest latarnia. Z portu do latarni można dojść pieszo, około 45 minut spacerem, my podjechaliśmy samochodem. Wzdłuż morza ciągnie się malownicza widokowo linia tramwajowa Szwendamy się po porcie Soller Panorama portu Soller z punktu widokowego Do latarni prowadzi bardzo wąska, asfaltowa droga. Po dotarciu na miejsce, ujarzmił nas widok klifów Cap Gros wyrastających wprost z morza. Spod latarni widać morze w całej krasie, z drugiej strony wejście do portu oraz port Soller. Deia- śliczna wioska której nie wolno pominąć Miasteczko Deia jest śliczne. Już z drogi widać piętrowe ułożenie wśród gór, domków z kamienia o miodowej barwie. Centrum osady na wąskim, wysokim grzbiecie góry jest bardzo spokojne. Miasteczko Deia utopione wśród gór Majorki Deia to labirynt uliczek z starymi, wiejskimi domkami Górzyste okolice Majorki Labirynt uliczek z starymi, wiejskimi domkami przy których dumnie stoi kościółek wraz z malutkim cmentarzem to idealne miejsce na spacer. Kościółek jest skromniutki. Z cmentarza roztacza się widok na górę Teix ( oraz wybrzeże z wytyczonymi tarasowymi polami opadającymi ku morzu. Jesteśmy w najwyższym punkcie Deia Kwiaty zawsze dodają uroku Ciekaw jestem jak mieszka się w Deia, chill absolutny Valldemossa- Fryderyk Chopin też podróżował Valldemossa słynie z klasztoru, do którego prowadzą wąziutkie, brukowane uliczki. Popularność klasztor zawdzięcza wyłącznie George Sand, pisarce, która mieszkała tu ze swoim towarzyszem Fryderykiem Chopinem na przełomie 1838-1839 roku. W 1835 roku ostatni mnisi zostali wygnani z klasztoru, tak więc kochankowie mogli wynająć ciąg pustych cel. Cele Sand i Chopina nie są jednak atrakcją klasztoru, klasztor oferuje turyście zdecydowanie więcej. Valdemossa Valldemossa słynie z klasztoru Valdemossa jest urokliwa Valldemossa to miasteczko jak wiele innych na Majorce, w których czas się zatrzymał dawno temu. Każdy dom i ogród ozdobiony jest egzotycznymi, pachnącymi kwiatami. W jednym z tutejszych miniaturowych sklepików, których jest kilkanaście, Gabriela kupiła bluzeczkę, w przyzwoitej cenie. Po kilkunastym spacerze po Valldemossa, sesji pamiątkowej foto, ruszyliśmy dalej w drogę. Panorama Valdemossy Śliczne, wąskie uliczki górskiego miasteczka Majorka - klimaty wyspy morza Śródziemnego Banyalbufar Banyalfubar to malutkie miasteczko, które przecina nadmorska droga C-710, po której z obu stron stoją białe domki z kamienia oddzielone wąziutkimi, skromnymi uliczkami. Powyżej drogi znajduje się miniaturowy ryneczek z kościołem parafialnym z XV wieku. Miasteczko ma do zaoferowania dziką plażę, którą to odwiedziliśmy. Nadmorska droga C-710 przecina Banyalbufar W Banyalbufar może być romantycznie Do plaży spod kościółka idzie się asfaltową, wąską uliczką w dół zbocza. Z góry roztacza się piękny widok na morze, klify i okolice. Po drodze do plaży można spotkać pasące się na zboczu osiołki, konie, ptactwo domowe. Plaża jest malutka, kamienista, sprawia wrażenie mało dostępnej, niemniej jednak ma specyficzny, wspaniały klimat. Nie ma tu tłumów wczasowiczów, jest cicho, przytulnie. Mirador de Ses Animes- sympatyczny punkt widokowy Mirador de Ses Animes to sympatyczny punkt widokowy pomiędzy Banyalbufar a Estellencs. Wyróżnia się wieżą strażniczą z XVI wieku, usytuowaną na klifie, zbudowaną w celu obserwacji wybrzeża, często nawiedzanego przez piratów w nieco odleglejszych czasach. Wieża zbudowana w celu obserwacji wybrzeża Wysoko zawieszony mirador de Ricardo Roca Estellencs Estellencs z wąskimi, krętymi uliczkami, kamiennymi domami, klifowym wybrzeżem przypomina bardzo miasteczko Banyalbufar. Nie zatrzymywaliśmy się tutaj na dłużej, 2 fotki z samochodu i pojechaliśmy dalej do miasta Andratx. Okolice Estellencs Drogi cudownej Majorki Mirador de Ricardo Roca- panorama morza Śródziemnego Po drodze z Estellencs do Andratx zatrzymaliśmy się przy kolejnym punkcie widokowym, Mirador de Ricardo Roca. Zaraz za niedużym tunelem znajduje się parking. Na punkt widokowy prowadzą kamienne schodki. Mirador de Ricardo Roca położony jest 400 metrów npm. z którego to widać nadmorski krajobraz w całej okazałości, wraz z wybrzeżem klifowym i zwiedzanymi wcześniej przez nas miasteczkami. Tak się jeździ po Majorce :-) Andratx- forteca Santa Maria Miasto Andratx to stare domy, brukowane ulice, rzucające się w oczy, potężne mury XIII wiecznego kościoła - fortecy Santa Maria, przy którego balustradach można podziwiać rozległą panoramę miasta wraz z oddalonym około 6 kilometrów, portem miasta Andratx. Póżne, popołudniowe słońce nadawało miastu miły, ciepły klimat. Majorka Andratx Tuż pod zamkiem w Andratx Czas w Andratx spędziliśmy w ogrodzie, koło kościółka. Po dłuższej chwili odpoczynku, kolejnej foto sesji, udaliśmy się w drogę powrotną do hotelu. Dzień #5 - Majorka północno-wschodnia Arta Dnia trzeciego, pojechaliśmy odwiedzić północno - wschodnią część Majorki w tym słynną jaskinię Coves del Drac bogatą w stalaktyty, stalagmity oraz podziemne, bajecznie piękne, turkusowe jezioro. Wschodnie wybrzeże Majorki zdobią śliczne, cudowne, małe, wąskie zatoczki z czystymi plażami, białym piaskiem. Pobudka o 7mej, śniadanie o 8mej, na trasie byliśmy już o 9tej rano. Arta - Capdepera - Cala Ratjada - Park Auto Safari - Porto Cristo - Coves del Drac Arta Fort Almudaina Pierwszą miejscowością odwiedzoną przez nas tego dnia, była Arta. Arta położona jest na szczycie wzgórza, na końcu pasma Serres de Llevant. To kolejne miasteczko z ciasnymi, poplątanymi ze sobą uliczkami, wyblakłymi od słońcami czerwonymi dachami, nad którymi góruje sanktuarium "santuari de Sant Salvador". Panorama Arty Kościół w Arta Klimatyczny fort Almudaina Spacer z miasteczka do sanktuarium trwa chwilkę, długimi, kamiennymi schodami z cyprysami po obu stronach. Spod sanktuarium roztacza się panorama całego miasteczka Arta. Zamek Capdepera Capdepera to malutka wioska, nad którą góruje spora forteca - zamek, do którego się udaliśmy. Do zamku z centrum miasteczka można dojechać samochodem, choć kamienna dróżka prowadząca jest bardzo ciasna i pod sporym nachyleniem, nie mniej jednak małych gabarytów samochodem, dojechać się da. Zamek Capdepera Snujemy się leniwie po zamku Fortyfikacje zbudował król Majorki w celu ochrony wybrzeża przed piratami. Zamek robi wrażenie, w najwyższym jego punkcie stoi kościółek Matki Boskiej Dobrej Nadziei "esglesia Nostra Senyora de la Esperanca", najosobliwszy z gotyckich kościołów. Z zamku roztacza się rozległa panorama na morze, północną Majorkę i oddaloną około 3 kilometrów miejscowość Cala Ratjada, która to była następnym celem tej jednodniowej wycieczki. Plaża Cala Ratjada Cala Ratjada jest nie dużym kurortem, z piękną małą plażą wciśniętą w głąb lądu. Centrum miasta jest zadbane, czyste, w centrum również znajduje się nie duży port. Obrzeża miasteczka to dzikie skaliste wybrzeże z słodkimi plażami na tle porośniętych sosnami wzgórz. Cala Ratjada Wybraliśmy się na spacer po miasteczku, porobiliśmy kilka zdjęć, a kolejno udaliśmy się samochodem do cap de Capdepera. Wąziutka droga do cypla z latarnią morską, która wznosi się nad Cala Ratjada, wiedzie przez sosnowy las. Z Cap de Capdepera roztacza się niezapomniana wręcz panorama wybrzeża z jednej strony, z drugiej już tylko morze i morze. Auto Safari Park Zoo Sa Coma- samochodem wśród zwierząt Z Cala Ratjada ruszyliśmy w drogę do słynnych jaskiń Coves del Drac. Po drodze zatrzymaliśmy się w Park Auto Safari. Jest to dość sporych rozmiarów ZOO, podzielone na dwie części. Majorka Auto Safari Park Prawdziwy byk Strusie w Sa Coma Jedna jest otwarta, po której jeździ się wolno samochodem, wśród zwierząt afrykańskich, druga część parku to klatki w których żyją drapieżne zwierzęta. Część otwarta znacznie bardziej nas ujęła, za sprawą luźno spacerujących sobie zwierząt, wręcz przed maską samochodu. Tak się tu jeździ! Nakaz zamknięcia szyb w samochodzie, jest przy pojawieniu się stada małp, które podobno lubią wskoczyć do samochodu :) My nie zamykaliśmy, mieliśmy nadzieję, że jakiś gołodupiec nas odwiedzi, ale małpki widocznie były po obiedzie. Czekaj maleńka, strzelę fotę! Ej ziomek, chodzi tobie o coś? W Park Auto Safari spędziliśmy koło dwóch godzin, spacerując, odpoczywając, robiąc fotki. Sądzę, że największą satysfakcje mają dzieci, które mogą bawić się z luźno biegającym stadem kóz, w części zamkniętej parku, czy skorzystać z zjeżdżalni. Coves del Drac- Mozart 30 metrów pod ziemią Kolejnym, a zarazem ostatnim etapem wycieczki były jaskinie znane na całe wyspie, Coves del Drac "Couevas del Drach". Jaskiń jest znacznie więcej, nie mniej jednak te, usytuowane w pobliżu miasta Porto Cristo są najciekawsze i najpiękniejsze. Niezliczone formy naciekowe w jaskini Coves del Drac "Couevas del Drach" to największa z jaskiń na Majorce, szczycąca się największym w Europie podziemnym jeziorem. Ma 180 metrów długości, 40 metrów szerokości i 30 metrów głębokości. Urządzono tam salę koncertową. Po zajęciu miejsc przez odwiedzających, zgasło światło i zapadły egipskie ciemności. Na jeziorze pojawiła się oświetlona łódka, a płynący w niej muzycy, grali Mozarta. Podziemny koncert, główna atrakcja jaskini del Drac Zaraz za nią pojawiły się dwie kolejne oświetlone łódki. W kryształowo czystej wodzie, lśniącej odbitymi światełkami łodzi, w ciemnościach, przy niezwykłej akustyce, było to dla nas niezapomniane przeżycie. Sama jaskinia to tysiące kształtów stalaktytów i stalagmitów zdobiących każdą z komór jaskini, oświetlonych sztucznym światłem. Formy skalne powstały na skutek odkładana się węglanu sodu wypłukiwanego z miękkich wapieni przez wodę deszczową. Dodatkową atrakcją była możliwość przepłynięcia łodzią po jaskini z której oczywiście skorzystaliśmy. Polecamy jaskinię Coves del Drac Minusem na pewno jest całkowity zakaz robienia zdjęć czy kręcenia kamerą filmu, a około 12 strażników wchodzących wraz z grupą turystów do jaskini, szczególnie o to dba, by każdy turysta ten zakaz przestrzegał. No cóż...zostałem przyłapany, zagrałem greka, udając, że nie rozumiem co mówi do mnie jeden ze strażników i na szczęście nie zostałem wyprowadzony z jaskini. I tym akcentem zakończyliśmy podbój północno - wschodniej Majorki. Dzień #6 - #13 - Majorka południowo-wschodnia Cala Pi Po dwóch dniach przerwy, wybraliśmy się wypożyczonym samochodem na jednodniową przejażdżkę po części południowo - wschodniej wyspy Majorki. Była to ostatnia podróż, mająca na celu przybliżyć nam jeszcze lepiej wyspę. Cap Blanc - Cala Pi - Botanicactus - Cala Llombards - Cala d'Or - Cala SantanyiCap Blanc Cap Blanc to przylądek z latarnią morską, niedostępny dla turystów. Zamknięty, wokół którego mieści się baza wojskowa. Szkoda. Plaża Cala Pi Cala Pi to miejscowość położona na cyplu, z wspaniałą zatoczką, którą otacza urocza plaża wciśnięta pod sosnowe urwisko, które sąsiaduje z walącymi się chatami rybackimi. Na plaży spędziliśmy długą chwilę, łapiąc słoneczne promienie, poprzedzając sesją foto. Cala Pi na Majorce Majorka Cala Pi Botanicactus Ses Salines- 12 tysięcy kaktusów w jednym miejscu W drodze do Cala Llombards zatrzymaliśmy się w gigantycznych rozmiarów ogrodzie botanicznym Botanicactus. Ogród ten uważany jest za największy w Europie. Miłośnicy kłujących piękności znajdą tutaj mnóstwo gatunków, miejscowych jak i z odległych zakątków świata. Spacerujemy po ogrodzie botanicznym na Majorce To nie Texas, to Majorka :-) Na jego terenie rośnie ponad 12 tysięcy kaktusów, 400 gatunków. Kształty, rozmiary zrobiły na nas po raz kolejny nie małe wrażenie, zwłaszcza ponad 300 letni kaktus Carnegie Giant pochodzący z USA, stanu Arizona. W ogrodzie tym rosną również bambusy, sporych rozmiarów palmy, sosny, drzewa owocowe. Powtarzam, to nie Texas Jest też majorkański ogród, szkółka, w której można zakupić tropikalne rośliny. Jest również sporych rozmiarów, sztuczne jezioro z sztuczną wyspą, na której dumnie rosną palmy. Feel it? Zawsze chciałem to zrobić! Jezioro to zaprojektowano specjalnie dla roślin pochodzących z terenów podmokłych. Botanicactus jest wart uwagi i poświęcenia choćby 90 minut. Nam sprawił wiele radości, pozostawił po sobie sporo ciepłych zdjęć, a opuszczając ogród, otrzymaliśmy 2 małe kaktusiki, które przyleciały z nami do Polski. Plaża Cala Llombards Cala Llombards do której dotarliśmy w celu ochłonięcia po spieczonym słońcem ogrodzie botanicznym Botanicactus, to śliczna zatoczka, z pięknym sosnowym lasem, lśniącym piaskiem, nagimi urwiskami i turkusowym morzem. Zatoczka jest często odwiedzana, już na parkingu pojawił się problem z brakiem wolnych miejsc. Cala Llombards Wciśnięta w głąb lądu Cala Llombards na Majorce Plaża Cala d'Or Złota zatoka Cala d'Or w której mieści się malutka plaża o tej samej nazwie to wypoczynkowa miejscowość z wieloma plażami, zatoczkami, wciśniętymi między urwiska, różniącymi się od siebie, jedynie wielkością. Poza cudownymi zatoczkami, znajduje się tutaj mnóstwo kawiarenek i restauracji, jak również sporo miejsc noclegowych. Cala dOr Mallorca Plaża Cala Santanyi Cala Santanyi to kolejna miła zatoczka z piękną, nie dużą plażą, otoczona wąwozem o stromych zboczach. Po dniu pełnym wrażeń, udaliśmy się w drogę powrotną do Arenal. Cala Santanyi Mallorca Roślinność na plaży Cala Santanyi Zatoka Cala Santanyi na Majorce Podróż po południowo - wschodniej części wyspy, była ostatnią przez nas odbytą na Majorce. Kolejne dni to leniwe, sielankowe leniuchowanie w miejscowości Arenal, połączone z kąpielami słonecznymi wraz z opalaniem, spragnionych słońca ciał. Ceny Piwo : 3€ Wino : 3,50€ Woda mineralna : 0,45€ - 2€ Lody (gałka) : 2€ Obiad : 8€ Pizza : 7€ Bilety i opłaty Łaźnie arabskie (Banys Arabs) : 2€ Zamek Castel de Bellver : 2€ Palma de Mallorca - Soller, przejazd płatnym tunelem : 4€ Park Auto Safari : 12€ Jaskinia Coves del Drac : 9€ Ogród botaniczny - Botanicactus (zapytaj o gratisowego kaktusa, opuszczając ogród) : 7€ Parkometry na Majorce (za 60 minutowy postój) : 0,60€ Podsumowanie Na Majorkę wybraliśmy się z ogólnopolskim biurem Scan Holiday/Tui. Organizacja przebiegła bardzo profesjonalnie, rezydent mieszkający na stałe na Majorce, okazał się bardzo sympatyczny, pomocny i kompetentny. Udzielał cennych wskazówek i traktował wszystkich z wielkim szacunkiem. Hotel Gracia** okazał się przyjemnym hotelem, z przestronnym pokojem, łazienką z wanną, widokiem z balkonu na morze, do którego było ok. 1 minuty spacerem. Pokoje były codziennie sprzątane, a gościnność obsługi nie do opisania. Wyżywienie było przyzwoite, szwedzki stół. Kolacje były urozmaicone, śniadania prawie identyczne, ale po tegorocznym pobycie w włoskich Dolomitach zdążyłem do tego przywyknąć. Miejscowość S'Arenal, w której mieszkaliśmy przez 14 dni to typowy nadmorski kurort, z ogromną ilością barów, dyskotek, sklepów, sklepików, restauracji, turkusowym morzem oraz piękną, piaszczystą plażą o długości około 4 kilometrów. Zaletą tej miejscowości jest olbrzymia ilość wypożyczalni samochodów, a także bliskość lotniska jak i stolicy wyspy - Palmy, do której można wybrać się za 1,10€ miejskim autobusem, oczywiście klimatyzowanym. Ceny niektórych produktów na Majorce są zbliżone do polskich, lub w nieznacznym stopniu się różnią, pod warunkiem, iż zakupy dokonujemy w dużych marketach sieci np. EroSki. Różnice cenowe pomiędzy dużym marketem, a małym sklepem zlokalizowanym przy plaży sięgają +60%. Biuro podróży Scan Holiday/Tui spisało się na złoty medal. Wszystko zgodnie z umową, profesjonalna obsługa na każdym etapie podróży. Dysponując kwotą 2000-3000zł (w zależności od terminu, first bądź last minute warto wybrać się na Majorkę, która oferuje naprawdę wiele. Pogoda jest pewna, a temperatury w czerwcu sięgają ok. 32 stopni w cieniu. Hiszpanie okazali się niesamowicie sympatycznym, pomocnym i życzliwym narodem. Są otwarci, uprzejmi i zawsze uśmiechnięci, również Policja :) Podróż na Majorkę uważam za najlepszą dotychczasową podróż, zarówno pod względem leniuchowania jak i aktywnego spędzenia : 1,556,814 na mapę gdzie to jest Start podróży Odwiedzone miejsce
W niedzielę Polacy w kraju i na świecie głosują w wyborach parlamentarnych, w których wybierają 460 posłów i 100 senatorów. Do zakończenia głosowania w Polsce o godz. 21 trwa cisza na Wschodnim Wybrzeżu zakończyło się głosowanie w wyborach do Sejmu i Senatu Polonia z Nowego Jorku, New Jersey, Connecticut, Massachusetts oraz innych stanów położonych we wschodniej części USA zakończyła w sobotę o godz. 21 czasu lokalnego (godz. 3 w niedzielę w Polsce) głosowanie w wyborach do Sejmu i Senatu RP. Na terenie okręgu Konsulatu Generalnego RP w Nowym Jorku powołano najwięcej, bo aż 16 komisji wyborczych, czyli o siedem więcej niż w poprzednich wyborach przed czterema laty. Według konsula generalnego RP w Nowym Jorku Macieja Golubiewskiego duże zainteresowanie wyborców wyborami można odnotować zwłaszcza w silnych skupiskach Polonii, takich jak Greenpoint, New Britain, New Jersey, gdzie zarejestrowało się od 1500 do 2000 osób, a także siedzibie konsulatu - gdzie miało głosować 2237 osób. Na Rhode Island czy w Buffalo - uważanych za specyficzne, bo Polaków jest tam znacznie mniej - do głosowania zarejestrowało się odpowiednio - 84 i 94 osoby. Golubiewski zaznaczył, że dane, które podał nie uwzględniają osób przychodzących na wybory z zaświadczeniami wydanymi w Polsce. Zgodnie z informacją przesłaną PAP w piątek w USA zarejestrowało się do wyborów parlamentarnych 31928 wyborców. Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP) W. Brytania: duże zainteresowanie głosowaniem, kolejki przed lokalami Rekordowe zainteresowanie przebywających w Wielkiej Brytanii Polaków niedzielnymi wyborami do Sejmu i Senatu widać po długich kolejkach przed lokalami wyborczymi. Jak informuje ambasada RP, wybory przebiegają na razie bez zakłóceń. Przed lokalem do głosowania utworzonym przy parafii pod wezwaniem NMP Matki Kościoła na Ealingu - w najbardziej "polskiej" dzielnicy Londynu - są nawet dwie kolejki, jedna dla osób z nazwiskami zaczynającymi się na litery od A do O, druga - od O do Ż. W każdej rano stało po kilkadziesiąt osób i ciągle przychodziły kolejne. Aby oddać głos, trzeba było odstać 30-45 minut. Zainteresowanie wyborami jest tak duże, że co chwilę na zewnątrz wychodzi któryś z członków komisji, by dopilnowywać, żeby kolejka nie utrudniała ruchu na ulicy. "Nasz obwód jest największy nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale największy ze wszystkich obwodów zagranicznych" - mówi PAP Jarosław Malesa, przewodniczący komisji w obwodzie 268. Jak informuje, w jego komisji jest 13 stanowisk wydających karty do głosowania. "Myślę, że po zakończeniu kolejnych mszy kolejka jeszcze będzie się wydłużać" - mówi. W tym obwodzie zarejestrowało się prawie 5 tys. 900 osób, natomiast w całej Wielkiej Brytanii 97 tys. 859 osób, co jest rekordowym wynikiem w historii polskich wyborów parlamentarnych, a także wzrostem o ponad 50 proc. w stosunku do liczby zarejestrowanych w wyborach przed czterema laty. Takich kolejek nie było natomiast przed południem w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym w dzielnicy Hammersmith. Wyborcy byli obsługiwani albo na bieżąco, albo musieli poczekać parę minut w kilkunastoosobowej kolejce. "U nas spodziewamy się, że najwięcej osób będzie w porze lunchu, ale mamy wystarczającą liczbę stanowisk i nie powinno być długiego czekania" - zapewnia przewodnicząca komisji Matylda Zielińska. Jak dowiedziała się PAP w ambasadzie RP, do wczesnych godzin popołudniowych nie było żadnych sygnałów, by w którymkolwiek z 54 obwodów do głosowania na terenie Zjednoczonego Królestwa doszło do jakichś zakłóceń. Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP) Niemcy: Polacy w Berlinie stoją w kolejkach, żeby oddać głos w wyborach Polacy mieszkający w Berlinie stoją w długich kolejkach przed lokalami wyborczymi, żeby oddać głos. Na wejście do komisji wyborczej w ambasadzie RP czeka się około godziny. Narzekania jednak nie słychać. "Głosowanie w wyborach do Sejmu i Senatu RP przebiega bardzo spokojnie. Nie było żadnych incydentów. Ale zainteresowanie wyborami jest ogromne. W związku z tym musimy dołożyć wszelkich starań, żeby wszyscy czekający ludzie czuli się dobrze. Na szczęście pogoda sprzyja" - mówi w rozmowie z dziennikarzami attache prasowy polskiej ambasady w stolicy Niemiec Dariusz Pawłoś. Ok. godz. 8 w komisji wyborczej w Instytucie Polskim naprzeciwko berlińskiej katedry panował spory ruch, ale kolejek jeszcze nie było. W późniejszych godzinach zarówno przed ambasadą na Grunewaldzie, jak i przed komisją w Polskiej Misji Katolickiej trzeba się było uzbroić w cierpliwość. Narzekających jednak prawie nie było. Według ambasadora Andrzeja Przyłębskiego duże zainteresowanie wyborami, to dobry prognostyk dla przyszłości demokracji. "Coraz więcej obywateli interesuje się tym, żeby współdecydować. Spory ideowe i kierunek rozwoju Unii Europejskiej powoduje wzrost zainteresowania, nawet u zwykłego człowieka, tym, co się dzieje. I poprzez to potrzebę wpływu" - mówi polski dyplomata w rozmowie z dziennikarzami. Polacy mieszkający w RFN mogą oddać głos w 23 komisjach wyborczych, które znajdują się w Berlinie, Monachium, Kolonii i Hamburgu, a także w Bremie, Dortmundzie, Karlsruhe, Wiesbaden i Norymberdze. Z Berlina Artur Ciechanowicz (PAP) Hiszpania: w lokalach wyborczych spodziewanych jest kilka tysięcy Polaków W Hiszpanii zarejestrowało się blisko 9 tys. Polaków, którzy zamierzają głosować w wyborach do Sejmu i Senatu. W niedzielę głosowanie odbywa się w dziewięciu obwodowych komisjach wyborczych. Poza komisją w Barcelonie, gdzie do godzin popołudniowych ustawiały się kolejki, w innych znajdujących się na terenie Hiszpanii lokalach głosowanie przebiega spokojnie. Ambasador RP w Hiszpanii Marzenna Adamczyk powiedziała PAP, że dotychczas nie zanotowano żadnych incydentów. "Wybory w Hiszpanii odbywają się bez większych zakłóceń. Wszystkie punkty wyborcze zostały otwarte planowo. W sumie na wybory zapisało się blisko 9 000 osób" - poinformowała Adamczyk. Ambasador wskazała, że w porównaniu z wyborami z 2015 r. na terenie Hiszpanii głosuje w niedzielę kilka razy więcej Polaków. Głos mogą oddać w dziewięciu obwodowych komisjach wyborczych. Trzy z nich są w Madrycie, a pozostałe w: Barcelonie, Walencji, Maladze, Gran Canarii, Teneryfie i na Majorce. autor: Marcin Zatyka (PAP) Włochy: tłumy wyborców w ambasadzie RP w Rzymie Tłumy wyborców przybywają od rana do ambasady RP w Rzymie, by oddać głos w wyborach parlamentarnych. Przed placówką ustawiła się kolejka długości kilkuset metrów. "Staliśmy w kolejce trzy godziny" - powiedzieli PAP Polacy, wychodząc z ambasady w rzymskiej dzielnicy Parioli. W długiej kolejce ustawiają się osoby mieszkające na stałe we Włoszech, przedstawiciele duchowieństwa z Rzymu i Watykanu, uczestnicy pielgrzymek i wycieczek przebywający w Wiecznym Mieście. W bardzo długiej kolejce stanął papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski. "Takich tłumów nigdy tu nie widziałam, a głosuję tu od 30 lat" - podkreśliła w rozmowie z PAP prezes Związku Polaków we Włoszech Urszula Stefańska-Andreini. Na wybory w polskiej ambasadzie zapisała się rekordowa liczba ok. 3 tys. 200 wyborców. Kilkaset osób przybyło z zaświadczeniami z Polski. Okolic ambasady RP w związku z ogromnym tłumem wyborców pilnuje włoska policja. Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP) Belgia: tysiące Polaków głosują w wyborach do parlamentu W liczącej nieco ponad 11 mln mieszkańców Belgii tysiące Polaków w niedzielę poszło do urn w Brukseli i innych belgijskich miastach, by oddać głos w wyborach parlamentarnych do Sejmu i Senatu. Po południu przed lokalami wyborczymi tworzyły się kolejki. Przed czterema laty w stolicy Belgii było sześć punktów do głosowania: pięć w Brukseli i jeden w Antwerpii. W tym roku w Brukseli są cztery lokale wyborcze, a poza tym w Antwerpii, Gandawie oraz Leuven. Zostały otwarte o godz. 7, a ostatnie głosy będzie można oddać przed godziną 21. Mimo to przed lokalami wyborczymi wczesnym popołudniem wyborcy musieli czekać w kolejkach. Przewodniczący komisji wyborczej w lokalu w brukselskiej dzielnicy Saint Gilles powiedział PAP, że Polacy przychodzą oddać głos już od wczesnych godzin porannych. "Rano nie było kolejek, ale co chwilę ktoś wchodził do środka. Kolejki pojawiły się koło południa, ale pracujemy sprawnie, żeby wyborcy nie musieli długo oczekiwać na swoją kolej" - wskazał. W lokalu - jak powiedział - zarejestrowanych jest 1,5 tys. wyborców. Jak poinformował PAP konsul generalny RP w Belgii Jacek Grabowski, liczba zarejestrowanych wyborców - 12 tys. - to dwa razy więcej niż w tegorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Z danych Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że w 2015 r. w Belgii uprawnionych do głosowania było 8 tys. 37 osób. To o 34 proc. mniej niż zarejestrowało się w tym roku. Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP) Portugalia: w wyborach głosuje rekordowa liczba Polaków W niedzielnych wyborach do Sejmu i Senatu głosuje na terenie Portugalii, w dwóch obwodowych komisjach wyborczych, rekordowa liczba Polaków. Wielu z nich to turyści. Przedstawiciele obwodowej komisji wyborczej w Lizbonie szacują, że do godz. 14 czasu warszawskiego w budynku polskiej ambasady zagłosowało blisko czterokrotnie więcej osób niż w wyborach parlamentarnych w 2015 r. "Jeszcze przed otwarciem lokalu wyborczego przed bramą naszej placówki kłębił się tłum osób, które przyszły oddać głos. Pomimo tego, że mamy tu dziś niespotykaną wcześniej liczbę wyborców, niedzielne głosowanie przebiega sprawnie" - powiedziała PAP Iwona Sadłowska z obwodowej komisji wyborczej w Lizbonie. Sadłowska dodała, że do końca głosowania spodziewa się wysokiej liczby polskich wyborców. "Po obiedzie głosujących powinno być jeszcze więcej" - zaznaczyła, wskazując, że w związku z tym, że wielu turystów przybędzie z zaświadczeniami o dopuszczeniu do głosowania, liczba wyborców w Lizbonie może znacznie przekroczyć 1 700 osób. W niedzielę po raz pierwszy głosują także polscy rezydenci w Porto, a także liczne grono turystów. Z szacunków przedstawicieli obwodowej komisji wyborczej w tym mieście wynika, że zarejestrowało się tam ponad 800 osób. Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP) Szwecja: długie kolejki do oddania głosu w Sztokholmie Przed budynkami dwóch komisji w Sztokholmie, zorganizowanych w ambasadzie oraz konsulacie, w niedzielę po południu ustawiały się długie kolejki. Czas oczekiwania na oddanie głosu w wyborach do Sejmu i Senatu wynosił ok. 1,5 godziny. W stolicy Szwecji ok. 5 tys. Polaków zgłosiło chęć udziału w wyborach, ale wielu głosujących przychodziło także z zaświadczeniami wydanymi w Polsce. Wśród nich turyści z polskiego promu Polferries, którzy zamiast zwiedzać Sztokholm woleli spełnić swój obywatelski obowiązek. W organizacji kolejek, zakręcających się wokół budynków, pomagali harcerze z polonijnego hufca. W Szwecji Polacy mogą głosować także w Goeteborgu, gdzie do wyborów zapisało się ok. 800 osób. W tym roku nie zorganizowano komisji w Malmoe. Mieszkańcy południowej Szwecji mogą za to zagłosować w pobliskiej Kopenhadze, gdzie mieści się polska ambasada. Tam także ustawiła się w niedzielę długa kolejka oczekujących. Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP) ad/ mars/ bjn/ zat/ sw/ luo/ fit/ zys/ asc/ kar/ itm/
Nazwa wyspy pochodzi od starego łacińskiego wyrażenia „insula maior”, które oznacza „większą wyspę”. Rzymianie i Hiszpanie użyliby tego wyrażenia w czasach starożytnych, aby odnieść się do wyspy, ponieważ Majorka jest największą wyspą Hiszpanii. Z biegiem czasu wyrażenie to było błędnie wymawiane i zmieniane. Brytyjczycy ogłosili ją „Majorca”, podczas gdy reszta świata po prostu nazywa ją „Mallorca”. Na Majorce każdego roku przybywają miliony turystów. Na przykład, w 2014 r. na wyspie lotnisko Sant Joan w Palmie obsłużyło ponad 27 832 865 osób. W tym samym roku ponad 1,5 mln turystów odwiedziło wyspę drogą morską. W 2015 roku na Majorce było ponad 3400 restauracji. Liczbę te podała Rada Turystyczna Majorki. Plaże na Majorce należą do najczęściej odwiedzanych na świecie. Na przykład ponad 500 000 turystów odwiedza plażę Es Trenc rocznie. Turyści ci są tak liczni, że zabierają z plaży aż dwadzieścia pięć ton piasku. Mallorca jest rodzinnym miastem Duncana Fergusona, wybitnego piłkarza, który grał w Everton Football Club. Robert Graves, jeden z najlepszych angielskich poetów i uczonych wszech czasów, jest również jednym z pierwszych osadników zagranicznych z Anglii na wyspie. Zdecydował się osiedlić w mało znanej wiosce Dei w Majorce. Wiele armii zaatakowało Majorkę. Najsłynniejszą inwazją była inwazja króla Jakuba I z Aragonii, który wyspę zaatakował końmi i żołnierzami. Inwazja miała miejsce 8 września 1229 r. w Santa Ponsa, czyli w ważnym punkcie wejścia na wyspę. Palma jest najbardziej skoncentrowanym regionem wśród ludności wyspy. Prawie połowa ludności Majorki mieszka w Palmie. La Balanguera – adaptacją miejscowego wiersza jest hymnem narodowy Majorki. Poemat pochodzi z popularnej, ale starodawnej piosenki potocznie śpiewanej przez dzieci o pająku. Imponująca katedra La Seu w Palmie jest jednym z najważniejszych zabytków na Majorce. Jest to ogromna katedra zbudowana na miejscu dawnego meczetu. Budynek katedry rozpoczął się w 1230 roku i trwał przez 400 lat. Dodatkowe prace odbywały się z udziałem znanego architekta Antoni Gaudiego. W 123 roku pne, Rzymianie zajęli wyspę. Turyści przybywają na wyspę od 1952 roku. Większość z turystów chce doświadczyć pozostałości starożytnych cywilizacji, które kiedyś rządziły Majorką. Majorka każdego roku zaprasza dziesiątki tysięcy rowerzystów do profesjonalnego treningu i wyścigów. Na wyspie gości ponad 35 000 sportowców rocznie. Rowerzyści ci to nie tylko zawodowcy, którzy lubią korzystać z krajobrazu wyspy, ale także turyści rowerowi. Na Majorce pieką Ensaimadas, czyli miejscowe ciasto dostępne tylko na wyspie. Wyspa słynie na całym świecie z eleganckiego i wspaniałego wina degustacyjnego. Czerwona odmiana wina składa się głównie z Manto Negro, Sauvignon, Syrah Monastrell, Merlot i Tempranillo. Odmiana biała składa się z Prensal Blanc, Chardonnay, Moscatel, Macabeo i Parellada. Najlepszym regionem winiarskim na wyspie jest Bodega. Na wschodnim krańcu półwyspu Formentor na wyspie znajduje się „Cap de Formentor”. Mieszkańcy nazywają ten cypel „punktem spotkań z wiatrami”. Wyspa w coraz większym stopniu słynie z gajów oliwnych. Doprowadziło to do rozwoju turystyki oliwnej na wyspie, a wiele z młynów przekształcono w muzea lub miejsca turystyczne. Najlepszą wodą do picia na Majorce jest woda mineralna. Jest to odżywcza woda i jest bezpieczniejsza niż zwykła woda z kranu. Największy klub nocny na Majorce znajduje się w regionie Avenida S’ Olivera. Klub szczyci się największą maszyną do piany na świecie. Klub znany jest na całym świecie z imprez popcornowych, wodnych i tych w pianie. Produktem z mięsa jest kiełbasa sobrasada, która od wieków jest tradycyjnym przysmakiem na wyspie. Mięso wykorzystywane do produkcji tych kiełbas to mięso wieprzowe. Majorka jest obecna w różnych reportażach prasowych jako potencjalna strona dla różnych potajemnych działań CIA. 14 listopada 2006 r. „Diario de Mallorca” opublikował najbardziej wiarygodny raport na temat tych działań. Średni wiek na Majorce wynosi 33 lata. Majorka jest znana z pięknych plaż i pogody, ale na tej malowniczej wyspie jest o wiele więcej niż tylko to, co może zobaczyć oko. Turystyka jest obecna na wyspie od wielu lat, goszcząc w latach dwudziestych XX wieku Audrey Hepburn czy Elizabeth Taylor. Od lat pięćdziesiątych XX wieku na wyspie zaczęto uprawiać masową turystykę. Artyści i pisarze od dziesięcioleci przyciągają do dramatycznego i malowniczego zachodniego wybrzeża wyspy. Robert Graves, znany jako jeden z największych poetów Anglii, był jednym z pierwszych Anglików, który przeniósł się na wyspę. Mieszkał i został pochowany w ładnej górskiej wiosce Deia, która od tego czasu stała się ośrodkiem twórczym dla gwiazd. Wyspa szczyci się on wspaniałym pasmem górskim Serra de Tramuntana, który otrzymał status światowego dziedzictwa UNESCO za obszar o wielkim znaczeniu fizycznym i kulturalnym. Jego najwyższym szczytem jest Puig Major który ma 1445 metrów wysokości i jest najwyższym szczytem na Balearach. Za nim znajduje się Puig de Massanella, który ma 1364 metry. Majorka ma niesamowitą gamę systemów jaskiń, z których najbardziej imponujące jest Coves del Drach na wschodnim wybrzeżu wyspy. Ten podziemny świat wypełniony jest całą gamą gigantycznych stalaktytów, stalagmitów i podziemnych jezior. Na wyspie panuje klimat śródziemnomorski, gdzie średnia roczna temperatura na wybrzeżu wynosi 21°C, a przeciętnie jest ponad 300 dni słonecznych w ciągu roku. - (liczba ocen: 16)
Pracowników, którzy większą część swoich dochodów osiągają w Niemczech, ale dom rodzinny posiadają w Polsce określa się mianem pracowników transgranicznych — Grenzpendler. Pracowników takich nie obowiązuje nakaz meldunkowy w Niemczech, mogą oni pozostać przy stałym meldunku w Polsce. Wbrew pierwszemu wrażeniu właśnie to rozwiązanie często okazuje się najbardziej korzystne decyzję o miejscu zameldowania należy przede wszystkim określić, czy chcemy przeprowadzić się do Niemiec na stałe. W przypadku przeprowadzki sprawa jest jasna. Zgodnie z prawem polskim i niemieckim nie jest możliwe posiadanie dwóch adresów zameldowania, dlatego przeprowadzając się na stałe do Niemiec to właśnie w tym kraju powinniśmy zostać zameldowani, to tutaj odprowadzamy podatki, wysyłamy dzieci do szkoły, korzystamy z niemieckiej opieki zdrowotnej. Zupełnie inaczej jest w przypadku, kiedy dom i rodzina zostają w Polsce, a Niemcy są tylko miejscem pracy. W takim wariancie osoby pracujące na terenie Niemiec mogą korzystać z praw i obowiązków jako pracownik transgraniczny i najczęściej jest to opcja najbardziej dla nich korzystna — mówi Marcin Obiegły, właściciel agencji ASMO Solutions, pośredniczącej w zatrudnianiu polskich fachowców na rynku niemieckim. Grenzpendler — praca w Niemczech, meldunek w Polsce Zgodnie z unijną definicją, mianem pracownika transgranicznego określa się osobę, która pracuje w innym, niż miejsce zamieszkania, państwie członkowskim. Pracownik taki wraca do kraju zamieszkania każdego dnia (Grenzgänger) lub co najmniej raz w miesiącu (Grenzpendelr). Pracownik transgraniczny musi być traktowany tak samo jak pracownicy w kraju w którym podjął pracę. Posiada on prawo do świadczeń podstawowych i dodatkowych. Do tej pierwszej grupy należą m. in. świadczenia w zakresie chorób, macierzyństwa, wypadków przy pracy, zasiłki czy świadczenia rodzinne. Do dodatkowych zalicza się natomiast chociażby zniżki na przejazdy środkami publicznymi, stypendia naukowe, dostęp do edukacji czy karty parkingowe dla niepełnosprawnych. Pracownik transgraniczny na co dzień będzie podlegał przepisom obu krajów. Prawo kraju, w którym pracuje, ma zastosowanie do: zatrudnienia i podatku dochodowego, większości praw w zakresie zabezpieczenia społecznego. Prawo kraju w którym mieszka ma zastosowanie do: podatków od nieruchomości i większości pozostałych podatków oraz formalności związanych z pobytem — wyjaśnia Marcin Obiegły. Jedną z korzyści wynikających ze stałego meldunku w Polsce i pracy w Niemczech jest gwarancja świadczeń zdrowotnych na terenie obu krajów. Pracownik ubezpieczony w Niemczech i zamieszkujący na terenie Polski w celu zapewnienia sobie prawa do rzeczowych świadczeń zdrowotnych w Polsce powinien uzyskać od jednej z niemieckich kas chorych dokument E-106. Dokument ten należy zarejestrować w oddziale wojewódzkim Narodowego Funduszu Zdrowia właściwym ze względu na miejsce zamieszkania w Polsce. Po jego zarejestrowaniu wydane zostanie tzw. poświadczenie, na podstawie, którego przysługuje pełny zakres świadczeń opieki zdrowotnej, jaki przewidziany jest w ramach publicznego systemu opieki zdrowotnej w Polsce. Jeśli natomiast pracownik jest na stałe zameldowany w Niemczech, niestety każdorazowo po zwolnienie lekarskie, czy receptę musi udać się do lekarza w Niemczech i w tym kraju przebywać w trakcie trwania całego zwolnienia lekarskiego — mówi Aleksandra Sawicka, specjalista w firmie ASMO Solutions. Podatki, emerytura i 500+ To pracodawca w imieniu pracownika składa wniosek o wystawienie zaświadczenia poborów podatkowych w niemieckim urzędzie skarbowym (Bescheinigung für den Lohnsteuerabzug). Pracownik ma jedynie obowiązek zgłoszenia tego faktu w Polsce, bez obaw o dalsze należności skarbowe. Należy pamiętać o tym, aby nie dopuścić do sytuacji w której składki na ubezpieczenie zdrowotne i społeczne byłyby odprowadzane jednocześnie do dwóch systemów ubezpieczeniowych. Wielu kierowców ma wątpliwości co do możliwości pobierania benefitów wynikających z programu 500+ w Polsce oraz niemieckich świadczeń Kindergeld. Warto wiedzieć, że Kindergeld możemy pobierać na to dziecko, na które nie przysługuje nam beneficjum wynikające z założeń programu 500+. Czyli w praktyce, na pierwsze dziecko możemy pobierać Kindergeld, a na drugie 500+. Wystarczy wypełnić wniosek, pobrać zaświadczenie od pracodawcy oraz dostarczyć je wraz ze wspomnianym wcześniej Bescheinigung für den Lohnsteuerabzug i czekać na decyzje Familienkasse Chemnitz, — tłumaczy Marcin Obiegły — częste pytania padają także o świadczenia emerytalne. Emerytura to nie jest zapomoga, a coś co każdy z nas sobie wypracował i niezależnie od faktu czy mieszkamy w Polsce, w Niemczech czy na Majorce dla każdej osoby pracującej w Niemczech jest liczona w ten sam sposób — dodaje.
polacy mieszkający na majorce