O pieniądzach Z przekleństwami O facetach. Jedzie sobie koleś mercem przez Rosję. Zatrzymuje się koło autostopowicza. Patrzy, a ten jakiś brudny śmierdzi i te sprawy: - Nie zabiorę cię, bo jakiś brudas jesteś, merca mi pobrudzisz. - Proszę zabierz mnie, dam ci 2000$. Koleś pomyślał, merca w końcu umyje i będzie luks, a 2000
Dowcip #31636. Wsiada trzech pijanych mężczyzn do taksówki i mówią w kategorii: Humor o pijakach, Humor o taksówkarzach. Zajączek przychodzi do nory lisa, puka ale otwiera mu lisica. - Stary jest? - Nie, na ryby poszedł. - Słuchaj lisica, dam Ci sto złotych jak mi zrobisz laskę.
Śmieszne kawały o szefie, Żarty o szefie, Humor o szefie, Dowcipy o szefie, Śmieszne dowcipy o szefie, Śmieszny humor o szefie, Śmieszne żarty o szefie, Kawały o szefie Aby w pełni wykorzystać możliwości serwisu: WŁĄCZ obsługę JavaScript, oraz WYŁĄCZ wszelkie programy blokujące treść np.
Rolnik pyta rolnika - jąkałę w kategorii: Śmieszne kawały o rolnikach, Humor o królikach. Żarty o szefie, Śmieszne dowcipy o kobietach w ciąży.
kombinasi warna baju dan celana yang cocok. Dyrektor hodowli pyta go co potrafi:– Może zainteresuje pana fakt – odpowiada interesant – że rozumiem mowę zwierząt.– Tak? – pyta zdziwiony dyrektor – to chodźmy do krówek, zobaczymy co pan do krówek a tu krasula „Muuuu!”– Co ona powiedziała?– Że daje 10 litrów mleka a Wy wpisujecie tylko 4.– O kurde! Ale chodźmy do do świnek a tu „Chron, chron!”– A ta co powiedziała?– Ze daje 5 prosiąt a Wy wpisujecie 3.– O ja pier… Chodźmy jeszcze do drodze przez podwórko mijają kozę a ta „Meeeee!”– Pan jej nie słucha – szybko mówi dyrektor – to było dawno i byłem wtedy pijany… W pierwszym dniu namalowała 15 km pasów, w drugim dniu 3 km pasów a w trzecim tylko 1 km tym samym dniu wzywa ją szef i mówi:– Co się z panią dzieje? Coraz gorzej pani pracuje.– To nie ja gorzej pracuję tylko, że do wiadra z farbą mam coraz dalej. – Jest jakaś praca dla mnie?Babka w okienku uśmiecha się słodko:– Tak, jest. Prezes Orlenu, trzysta tysięcy miesięcznie, służbowe Porsche i dom w Konstancinie.– Pani żartuje! – mówi facet.– Tak, ale to pan zaczął. – W naszym zakładzie obowiązują dwie zasady. Pierwsza to czystość. Czy wytarł Pan buty przed wejściem do gabinetu?– Oczywiście.– Druga to prawdomówność. Przed moimi drzwiami nie ma wycieraczki. – A widział pan na mnie kiedyś cokolwiek brzydkiego?!– Owszem, prezesa. – Dziś o mało co nie spaliłem się ze wstydu w pracy…– A co się stało?– Szef tak mnie opierniczył, że z przyzwyczajenia powiedziałem: „Tak, kochanie”… – Jaka jest twoja wymówka tym razem?– Zaspałem.– Na miłość boską, powiedz choć raz coś czego nie słyszałem– Ślicznie dziś wyglądasz. – Dlaczego się spóźniłeś do pracy?– Za późno wyszedłem z domu.– Mogłeś wyjść wcześniej.– Nie mogłem. Było już za późno, żeby wyjść wcześniej.
śmieszne kawały o szefie